29 czerwca do urzędu miasta mieszczącego się w ratuszu na placu Powstańców Wielkopolskich w Murowanej Goślinie weszła Ingeborg Richter i poprosiła o pomoc w zlokalizowaniu miejsc, w których przebywała… w czasie II wojny światowej. Aleksandra Pilarczyk oraz Joanna Och z niedowierzaniem przysłuchiwały się ponad 80-letniej pani, która samodzielnie przyjechała samochodem z Berlina i przeniosła nas swoją opowieścią w dawne czasy.
Ingeborg Richter (wówczas Schöppenthau), w 1943 roku uczęszczała do żeńskiego gimnazjum im. Mozarta w Berlinie. W tym właśnie roku wszyscy berlińscy uczniowie zostali ewakuowani z tego miasta, w związku z obawą przed nalotami, następnie przesiedleni. Ingeborg, wraz z ok. setką gimnazjalistek, w tym 6 koleżankami z klasy muzycznej tegoż gimnazjum została przyjechała do pałacu w Murowanej Goślinie.
Ola Pilarczyk, szefowa USC natychmiast pokazała niemieckiemu gościowi okolicę oraz pałac, umówiły się także na następny dzień z pracownikami Domu Kultury, aby mogli wprowadzić ją do wnętrza pałacu. Tak też się stało. Pani Richter, szczególnie, gdy wziąć pod uwagę wiek (86 lat!) sporo pamiętała z pobytu w Murowanej Goślinie. – Na pewno tu spałyśmy! – wykrzyknęła prawie, gdy weszliśmy do jednej z sal pałacu - na piętrowych łóżkach i siennikach, było nas w klasie muzycznej 7 -. Wskazała również pomieszczenie, w którym się myły, a każda miała – jak wynika z relacji – do dyspozycji miskę oraz dwa wiadra, wodę musiały samodzielnie przynosić ze studni. Raz w tygodniu wszyscy uczniowie jechali pociągiem do Poznania, do łaźni, a następnie do kina.
- W pałacu odbywały się normalne lekcje, ale na zajęcia z gry na instrumentach chodziłyśmy do miejscowych, prywatnych domów – opowiadała nam pani Ingeborg, która przebywała w Murowanej Goślinie od września 1943 r. do stycznia 1945 r.
Nasz gość udał się także do Trojanowa, gdzie urzędniczki pomogły namierzyć dom, w którym z kolei przez jakiś czas przebywała matka Ingeborg, kiedy odwiedziła córkę wraz z jej młodszym bratem (Trojanowo 20).
- Na starość postanowiłam odwiedzić miejsca, które składają się na moją historię, w których żyłam, a one na mnie wywarły wpływ. Murowana Goślina to jedno z tych miejsc – powiedziała nam Ingeborg. Na drogę w dalszą podróż po tych miejscach otrzymała od nas książkę z pocztówkami z dawnej Murowanej Gośliny. Historię opowiedzianą przez gościa potwierdziliśmy w źródłach historycznych. Nie zachowały się jednak spisy uczennic, ani zdjęcia z tego okresu. Nasz gość obiecał przesłać do nas kopie posiadanych pamiątek fotograficznych. Czekamy z niecierpliwością!
Monika Paluszkiewicz
inspektor ds. komunikacji społecznej
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
tel. 61 892 38 68
Zdjęcia: Kamil Grzebyta