Prawie 80 osób wzięło udział w oryginalnej i spontanicznej imprezie, która odbyła się 29 lutego br. Mieszkańcy Murowanej Gośliny postanowili „uczcić” obecność tego dodatkowego dnia w roku tak, jak lubią najbardziej: w ruchu. W ramach marszobiegu, którego godzina rozpoczęcia była także nieprzypadkowa (19.29) można było wybrać udział w jednej z trzech grup: bieg na 9 km, bieg na 5 km, marsz z kijkami NW na 5 km. Trasa imprezy pokrywała się z tą znaną biegaczom z goślińskiej Murowanej Dychy, która odbywa się w na ulicach miasta w ostatnią sobotę sierpnia.

Tym razem jednak aura była diametralnie inna: zimno, wietrznie, padał śnieg.  Nie zniechęciło to uczestników, którzy przybywali do Sali Gościnnej Gimnazjum nr 2 w Murowanej Goślinie, gdzie, dzięki przychylności pani dyrektor, miało swoje miejsce biuro imprezy. Wszyscy wyposażeni w numery startowe, odblaski, „świetliki” i inne dobrze widoczne atrybuty po krótkiej rozgrzewce ruszyli ulicami miasta. Grupa z kijami wystukiwała o asfalt rytm do śpiewanych po drodze piosenek. Tak, tempo było na tyle spokojne, że większość dała radę swobodnie śpiewać. Potem medale, certyfikaty ukończenia marszobiegu, tombola z nagrodami, a także posiłek regeneracyjny i pogaduchy o tym, jakie by tu jeszcze preteksty wykombinować, żeby więcej tak spontanicznych imprez mogło się odbywać w Murowanej Goślinie. Dobrze by było być liderem w takiej fantastycznej dziedzinie. Szanse mamy spore ;-)

Spontan spontanem, ale tym bardziej takie imprezy trudno zorganizować bez wsparcia sponsorów: Jacka Bożkiewicza (Lobo Technik mecenas marki MOUNTI) oraz Michała Bejmy (Catering BEMI), przy czym obaj panowie, rzecz jasna, także pobiegli! Impreza została dofinansowana ze środków Gminy Murowana Goślina.

Wielkie dzięki także dla Longiny Cholewińskiej, Dawida Dąbrowskiego, Andrzeja Ludzkowskiego i Piotra Łakomego za prowadzenie grup na trasie oraz dla Moniki, Sławka, Kamila i Roberta za pomoc w zorganizowaniu marszobiegu.

Arkadiusz Bednarek
Zdjęcia: Kamil Grzebyta